Produktywność na poziomie: Benjamin Franklin








Dzisiaj o planowaniu dnia wg. Benjamina Franklina, czyli mocarza produktywności i protoplastę czegoś tak wspaniałego jak planowanie dnia. 


Najpierw mały wstęp, następnie przejdziemy do postaci Benjamina Franklina i planu dnia.

Zalety planowania


Dzięki zaplanowaniu czegoś, już nie tylko stwarzasz w trakcie dnia czas i myślami też miejsce na tę czynność, dzięki czemu jeżeli masz choć trochę dyscypliny, zabierzesz się do tego, ale uruchamiasz ogromne siły swojej podświadomości, skierowane w tym kierunku w, którym je ustawisz, właśnie np. poprzez zapisanie tego co zrobisz.
Nastaw swój mózg na to co ważne: A będzie on do tego dążył też swoimi siłami (podświadomymi) a są one nieskończenie wielkie, i bez ich zaangażowanie zostaniesz daleko w tyle za tymi, którzy choćby przez przypadek ich używają myśląc o swoim celu i o tym, że może się spełnić.





Podejście planowane > podejście intuicyjne 

Planując nie wpadniesz w nieporządek i niechybne sięganie po to co najłatwiej przychodzi, czyli byle jakie impulsywne przyjemności, dzięki planowaniu to nie one wypełnią twój dzień. Zamiast, tego twój dzień wypełnią wartościowe czynności i przejdzie on pomyślnie.

Benjamin Franklin 


Benjamin Franklin to niekwestionowany mistrz produktywności, w ciągu dnia potrafił zajmować się wieloma zajęciami i to na najwyższych szczeblach, wynalazł też piorunochron, może właśnie dzięki innowacyjnej (wtedy) metodzie planowania dnia, osiągnął w życiu większą harmonię, dzięki czemu i jego kreatywność się zwiększyła?  Stworzył podstawy ergonomii, dzięki, której uczymy się w skrócie, jak wkładając mniej wysiłku otrzymać większy efekt, a czynnikiem, dzięki, któremu pracował lepiej jest plan dnia, który stosował on i możesz stosować także ty:






Opis i objaśnienie: 

Bloczki 

Jak widać cały dzień jest podzielony na bloczki, ma to na celu wydzieleniu jak wiadomo czasu na jedną właściwą czynność, bądź zespołu czynności np. rano i wieczorem. Chodzi, też o to, że dzięki temu możemy skupić się na jednej rzeczy, bo gdy wszystko ma swój czas, panuję porządek, dzięki któremu nie będą nas rozpraszały myśli o innych czynnościach, gdy skupimy się na zaplanowanej.

Przerwa

 Przerwa oddzielająca dwa bloki pracy, jest ważna ze względu na to, że człowiek, który popracuję 10 godzin bez tak długiej przerwy, może tak naprawdę wykonać mniej pracy, aniżeli ktoś kto pracuję 2x 4h. To wszystko jak pewnie się domyślacie ze względu na , to iż człowiek po odpoczynku, zrelaksowany będzie mógł znów pracować na pełnych obrotach jak w pierwszym cztero-godzinnym bloczku.

Pytanie o dobro na dziś

 Co dobrego dziś uczynię?
 Te pytanie myślę, że ma na celu uruchomienie w twojej podświadomości odpowiedniego kierunku działania, kierunki nie na szkodę innych, dla osiągnięcia własnego celu. Ma jakby przypominać twojemu podświadomemu działaniu, że liczy się dla ciebie, też szczęście innych ludzi i nie chcesz osiągnąć sukcesu za wszelką cenę. Stosując taki plan dnia wyzwalasz w sobie wielką siłę i więcej potencjału niż zwykle i możesz się w ten sposób zabezpieczyć. Bo przypadkowo możesz narobić wiele złego. Wielu ludzi wierzy, że nie da się zbudować trwałego bogactwa na nieszczęściu innych, bo z czasem coś runie. Nawet jeżeli to byłoby nieprawdą warto dla własnego szczęścia i sumienia czynić dobro, bo da to być może więcej radości w twoim życiu, aniżeli, pieniądze kipiące czyimś nieszczęściem.

A wieczorem

Przede wszystkim najpierw odłożenie wszystkiego na miejsce. Później, pytamy się co uczyniłem dziś dobrego? Czyli kładziemy spać się z mam nadzieję satysfakcją, a to jest niezbędne, aby docenić swoje działania dzisiejszego dnia. Wieczór to także czas na szczerą analizę dnia i ocenienie swojej postawy w zaistniałych sytuacjach, wyciągnięcie wniosków z dnia, Tu ważna jest przede wszystkim szczerość z samym sobą. Pamiętaj, aby uczyć się szacunku do każdego jednego dnia, nauczysz się przez to szacunku do czasu i będziesz go mniej marnował. Po tej części wieczoru możesz zasłużenie odpocząć. 

Tu zamieszczam plan nieco przerobiony na dzisiejsze realia. 




Co się zmieniło...

Wpisałem, w pierwszej sekcji poranne rytuały, o których pojawi się osobny wpis : [TU]
Przestawiłem go o godzinę, tak, że wstajemy później. Przede wszystkim pokazuję tym, że możecie go zmieniać po swojemu bazując na tym co wymyślił Benjamin Franklin.

Wiadomo, Benjamin Franklin urodził się już ponad 300 lat temu, i warto przystosować ten schemat bardziej pod siebie. I oczywiście jeżeli nie możesz go do końca wdrożyć np. przez tę przerwę środku bo pracujesz na etacie/chodzisz do szkoły. To możesz go przerobić pod swoje potrzeby uwzględniając, też to:



Ten schemat (przygotowanie - praca właściwa - wyłączenie) jest istotny, i jak widać ma on swoje zastosowanie w zaplanowanym już dniu. Dlaczego jest tak warty zastosowania? Bo przede wszystkim jeżeli przygotujemy sobie pracę, to łatwiej nam się do niej zabrać, bo samo zabranie się do czegoś często sprawia najwięcej trudności. Przykładowo często tak źle przychodzi nam wzięcie się za lekcje bo po pierwsze musimy znaleźć książkę, zeszyt, pewnie i ogarnąć biurko, aby było miejsce na te rzeczy. A gdyby tak to wszystko już na nim leżało przygotowane i tylko czekało, aż do tego usiądziemy?  Badanie potwierdzają, że gdy już przygotujemy sobie stanowisko pracy, to łatwiej nam przyjdzie zabranie się do niej. Wyłączenie pozwoli nam naprawdę odpocząć, przypomina o totalnym odcięciu się o trosk i pracy.

I pamiętaj, że masz też weekendy, chociaż niedziele lepiej zostaw na odpoczynek. Jeżeli jest coś do czego chcesz się zabrać to wykorzystanie dnia wolnego od pracy jest dobrym dniem, aby zastosować tę metodę Benjamina Franklina w bardziej pierwotnej wersji.
Mi szczerze najlepszą opcją wydaję się, wzięcie jedynie rdzenia tego co stworzył Benjamin Franklin i przeskalowanie reszty pod siebie, gdy ciężko ci pracować 4h bez dłuższej przerwy w domu to podziel jeden bloczek czterogodzinny na dwa dwugodzinne. Możecie bawić się tym planem, testować go i pamiętać, że z czasem dopiero zaczniecie naprawdę czuć ten rytm dnia, dlatego cierpliwości.





To on powiedział
                     "Czas to pieniądz"
I myślę, że teraz rozumiesz bardziej praktycznie co z tym faktem można zrobić
 A niżej też ciekawy cytat.

Głód nie nawiedza nigdy domu pracowitego człowieka, zagląda doń tylko przez okno

A na koniec dodam od siebie, abyśmy praktykowali wiedzę, bo bez praktyki miejsce jej jest niestety w koszu.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o planowaniu, już z perspektywy i przykładu dzisiejszych ludzi sukcesu, zasubskrybuj newsletter NieKomplikujSobieŻycia i czekaj na następny post bo będzie na właśnie ten temat.

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy materiał :) chętnie jeszcze tu zajrzę :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A my czasami lubimy zrobić coś zupełnie nie planowanego 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spontanicznego? My też, i całkiem dobrze się przy tym bawimy, a wspomnienia zostają na długo w pamięci.

      Usuń
  3. W planowaniu nie jestem najlepsza, ale może pora to zmienić...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze dobrze mi szło planowanie, jednak od czasu kiedy zostałam uwięziona w domu z dwójką dzieci, na końcówce ciąży, muszę robić za nauczycielkę i odrobić swoją pracę, o zwykłych domowych czynnościach nie wspominając wszystko legło w gruzach. Jak chcę wstać o 6, żeby mieć te dwie godziny z komputerem, to córka wstanie o 5.55. Jak zaplanuję robienie lekcji od 9.00, to pani sobie prześle materiał o 10.00.

    OdpowiedzUsuń
  5. Planować to chyba mogą mężczyźni , kobietom jest o wiele trudniej, bo każdy uważa, że może przeszkadzać...

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, wychodzi tak czy siak 8h pracy dziennie według tego planu, super. U mnie ta praca czasami się dłuży i dłuży..

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie planowałam dnia, może dlatego zawsze mam zadań i pomysłów ponad plan. To trochę męczące... Może pora zacząć planować?

    OdpowiedzUsuń
  8. Teoretycznie każdy z nas ma taki plan w głowie... ale nie zawsze wychodzi.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. No, planowanie to trudna sprawa, ale jednak wychodzi. :) Nie wiedziałam, że Franklin miał taki plan dnia. :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz