Sztuka skupienia na co dzień

Sztuka skupienia na co dzień


Aktywne uczenie się, nie musi kojarzyć ci się z szkolną ławką i siedzeniem skupionym na lekcji. Bo ta akurat umiejętność może przydać ci się w życiu bardziej niż ci się wydaję i wyjść daleko poza ramy edukacji.

Po pierwsze, czy ludzie szeroko pojętego sukcesu stosują te metodę? Oczywiście, że tak! I to głównie oni, znaczy to, że zbliżacie się do nich jeżeli się do niej zastosujecie.

Uważność, to...?

Przede wszystkim, bycie tu i teraz, umysłem w tym samym miejscu, gdzie ciałem. Wykonywanie harmonijnej pracy, bo wychodzi ona od nas skupionych, nie rozrywanych przez to, że spoglądamy w inne miejsca, interesuje nas przede wszystkim to na czym chcemy się skupić. To już daję nam pewną przewagę nad innymi, ponieważ to my decydujemy co zrobimy, nie robi tego za nas świat zewnętrzny, człowiek uważny nie wpadnie tak łatwo w sidła lenistwa, bo przecież nie odleci gdzieś myślami, ani nie będzie w stanie przez 30 minut scrollować facebooka, chyba, że z pełną uważnośćią.

Zapewne znacie osoby, które za co się nie wezmą po jakimś czasie mogą być w to prawie, że mistrzami a wy, którzy siedzicie w tym dwa razy dłużej nadal de facto nie macie żadnych osiągnięć. (Zauważyłeś, że z reguły tak jest?, ludzie dobrzy w jednej rzeczy, osiągają też to co chcą w drugiej dziedzinie, dlaczego?) 


Odpowiedź jest jedna. Oni uczyli się aktywnie, a ty w opozycji do nich, siedziałeś przez około 50% czasu nieskupiony na tym na czym powinieneś, tylko bujałeś w obłokach!  Dało ci to coś? Pewnie nie, a zabrało? Tak, połowę czasu, który mogłeś poświęćic na to na co powinieneś. To nie talent, może w małej częsći predyspozycje, ale przede wszystkim praca, ale nie byle jaka, byle odbębnić, praca w aktywnym skupieniu. Skupiając się na jednej rzeczy, jesteś w niej naprawdę, nie tylko na tyle, abyś sam mógł sobie myśleć "przecież tu siedzę". Słynne już słowa Eirla Neightingale'a potwierdzają to, bo przecież oprócz tego, że "jesteś tym o czym myślisz", to przede wszystkim czynisz, to o czym myślisz. Nic ponad to.

Mam dla ciebie mały test, następnym razem kiedy będziesz się zabierać za jakąś czynność, może to być gotowanie, albo nawet gra, skup się w pełni na niej, zaobserwuj jak wiele rzeczy umykało ci wcześniej.

 (Ja na przykład przez prawie rok robiłem jedną czynnośc, któa była totalnie bez sensu bo nie robiłem tego taka jak powinienem, zorientowałem się dopiero, gdy w końcu się na niej skupiłem i to moja nieporadność natchnęła mnie bo ukazała jak wiele nas omija, gdy jesteśmy zamyśleni) Albo najlepiej przed samą czynnością obejrzyj poradnik, kurs, zobacz wskazówki od ekspertów, rozwikłaj swoje wątpliwości. a zobaczysz, że po pierwsze ty nie będziesz ciągle robił niezaplanowanych, impulsywnych czynności, które okażą się pewnie błędne i będziesz się denerwował i właściwie to może nawet nie skończysz tego co masz zrobić, tylko będziesz powoli wypełniał to co powinieneś, wszystko będzie miało swój porządek, a taki ład na pewno da ci wiele, wiele satysfakcji i oczywiśćie efekt końcowy pewnie cię pozytywnie zaskoczy.

Dlatego, ludzie kupują kursy, książki, porady ekspertów. Bo to przyspiesza naukę.


 Nie wystarczy sam trening, jeżeli chcesz być najlepszym, ktoś musi ci wytłumaczyć jak powinieneś podczas tego treningu postępować i dawać bezcenne wskazówki.
Jest to tak wielka oszczędność czasu, bo gdybyś miał dojść do tego sam, to o ile nie jesteś mistrzem, to albo zajmie ci to bardzo dużo czasu i nerwów, albo jest to coś, czego sam byś się nigdy nie nauczył.

Nawet podczas oglądania czegoś co chciałbyś zapamiętać, jeżeli skupisz się i przestaniesz odpływać myślami. Zapamiętasz o wiele więcej. Wyniesiesz o wiele więcej...


Ciekawy był, pewien komentarz zagranicznego youtubera, "to co grałem, to nawet nie była gra, tylko udawałem, że gram" - W tych słowach teoretycznie nie było nic głębszego a jednak można wynieść z tego lekcje, już chyba wiecie jaką, tu chodziło, że podczas tego pierwszego podejścia nie miał on wiedzy na temat danej postaci czy tam czegoś, i nie mógł nawet postarać się tak naprawdę wygrać, później za to z tą wiedzą szło mu już o wiele lepiej i wygrał. W sumie te słowa pasują, też do sytuacji kiedy wiesz co powinieneś robić, ale nie jesteś skupiony, dlaczego także "tylko udajesz, że coś robisz"? Przez tyle czasu?

A teraz dlaczego tak się dzieje?


 Przecież ciałem jesteś w tym samym miejscu, patrzysz w obu przypadkach w te samo miejsce, jedyna zmiana następuję na polu twojego umysłu. I teraz wyobraź sobie, że kiedy oglądając prezentacje na temat x, zaczniesz zastanawiać się co na obiad, to myślisz, że mózg nadal zostanie uwagą przy prezentacji?



Mam, złą i dobrą wiadomość
  Zła jest taka, że nawet połowa ani nawet ćwierć twojej uwagi nie będzie już przy prezentacji. Praktycznie cała uwaga zwróci się ku niepotrzebnemu rozmyślaniu. Wyjawię ci sekret. Człowiek nie jest wielozadaniowy, nie powinieneś ćwiczyć podziału uwagi i tego typu rzeczy. Człowiek a dokładniej jego mózg potrafi skupić się tak naprawdę na jednej rzeczy. Zrób eksperyment podczas czytania, oglądania nawet teraz, zacznij się zastanawiać co byś chciał robić jutro, mimo, że oczyma lecisz dalej z tekstem, to tak naprawdę wszystko co było napisane po prostu cię ominęło, to jest właśnie idealne ukazanie tego. Dobra wiadomość jest taka, że już o tym wiesz. I nic nie powinno ci stanąć na przeszkodzie, do tego, aby poświęcając mniej czasu, nauczyć się wiele więcej. I przede wszystkim być tam gdzie zaplanowałeś, chodzi mi o to, że jeżeli chcesz nauczyć się czegoś.

 Zasady skupienia, aktywnej nauki

Ponad 70% ludzi ma kłopot ze skupieniem się na jednym zadaniu na raz przez dłuższy czas.

Jak to rozwiązać?

  1. skierować uwagę na wybrany obiekt np. czynność, którą masz do wykonania;
  2. być w tu i teraz myśląc i działając tylko na jednym obiekcie na raz;
  3. poradzić sobie z bodźcami z otoczenia, które mogą Ci przeszkadzać np. rozmawiające osoby;
  4. poradzić sobie z myślami i czynnościami, które są niezwiązane z zadaniem;
  5. jak najszybciej wrócić do zadania, gdy zauważysz swoje rozproszenie;
  6. Nie zaglądać do telefonu.
Chodzi mi przede wszystkim o to, że często nie mamy wyboru na czym się skupimy, jeżeli atakuję nas kilka bodźców, wygra tez mocniejszy np. dźwięki z głośnego radia. Ale jeżeli będziemy ćwiczyć uważność powoli będziemy mieli nad tym kontrolę.

A dzięki temu, poświęcając mniej czasu, nauczysz się więcej. A przede wszystkim nauka będzie dla ciebie o dziwo przyjemna, bo będziesz na jej czas rzemieślnikiem a ona narzędziem, które musisz wytworzyć. Wytworzyć w swojej głowie trwały kształt, i zostanie z tobą na dłużej. Najgorsze co możesz sobie zrobić, to zabrać się do tzw. "nauki" czyli siadasz przed biurkiem (tu chodzi nawet o gry, i wszelkie czynności, zasada jest ta sama) jeżeli usiądziesz, otworzysz książke i zaczniesz zobie zaraz przeglądać instagrama, później odpiszesz tu i tam. Trochę poczytasz, zaraz się zdenerwujesz bo nic nie możesz zapamiętać, a przecież tak bardzo się starasz :( Robi się już noc, ty nauczyłeś/aś się może tylko paru rzeczy a poświęciłaś na to ile? 2-3 godziny. Jakim cudem? Gdyby tę samą ksiązkę dostał za ciebie, ktoś kto, zastosował się do tych reguł naszego mózgu, nauczyłby się dwa razy więcej, w dwa razy, krótszym czasie. Poświęciłbym może nawet tylko 30 minut. A resztę czasu na przyjemności dnia. Jest to podobna analogia jak z mojego poprzedniego wpisu [LINK]:
 Widzisz, bo wszystko powinno mieć po prostu swój porządek, czas na czynność x to czas na czynność x, na y to czas na y. Jeżeli nie będziesz zajmować się tak naprawdę niczym to wiesz co się stanie? Twój mózg przejdzie w stan błądzenia (bo on nigdy nie idzie spać, zawsze musi coś robić) i prawdopodobnie zaczniesz myśleć, a zgaduję, że nie jesteś najbardziej pozytywnm człowiekiem na świecie i zaczniesz się zamartwiać, stresować i takie tam. Dlatego, wręcz proszę abyś, spróbował stosować się do tej zasady, którą rządzi się nasz mózg i nie pozwolił na to aby twoim, życiem rządził przypadek i impulsy.

Ostrzeżenie: Jeśli masz poczucie, że zbyt zanadto się męczysz, powodem może być nadmierne wykorzystanie zasobów twojego umysłu w celu skupienia. Nie wiadomo do końca dlaczego tak jest, ale prawdopodobnie skupienie wewnętrzne uświadamia nam to, że jesteśmy zmęczeni (co by udowodniło, że w przypadku innych emocji, też może nam je uświadamiać i lepiej dzięki temu poznamy siebie) .

 "Bądzie praktykami" - bez praktyki miejsce wiedzy jest w... . 

Komentarze

  1. Dawniej bardziej umiałam się skupić, miałam niesamowicie zadaniowe podejście. Obecnie dużo rzeczy mnie rozprasza, nie wszystkie sprawy udaje mi się doprowadzić do końca. Sporo chyba zależy od etapu życia, na jakim się znajdujemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie się zgadzam! Dużo zależy od tego, co nas otacza, jaką fazę przechodzimy i jaką mamy w tym momencie mentalność ;)

      Usuń
  2. Coraz bardziej lubię tu zaglądać. Świetne wpisy. Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze jest mieć podzielność uwagi :-) faceci tego nie mają :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja często odpływam myślami od wykonywanych czynności :) Choć np. w czasie czytania książek jestem w 100% skupiona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dookoła jest tyle rozpraszaczy, że niektórym osobom ciężko wyłączyć umysł i reakcje na otoczenie. Trzeba nad tym pracować nieustannie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja skupić muszę się tylko do nauki przedmiotów fizycznych

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie potrafimy się skupiać na wyznaczonych zadaniach bo współcześnie otacza nas zbyt wiele pokus w postaci czasoumilaczy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze kilka lat temu ogarniałam parę tematów na raz i potrafiłam je realizować do końca, teraz się to zmieniło, pewne rzeczy, zachowania lub inne bodźce mnie potrafią rozproszyć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz